2009/05/10

Tutaj będzie wszystko i nic, pierdoły i więcej pierdół i też chwalunki; i ja i nic o mnie, i o mnie wszystko, a o mnie wszystko to zdjęcia właśnie.
Zimno dzisiaj było to musiałam nosić Marii kurtkę. Uwielbiam zdjęcia Krzyśka Władyki i stwierdziłam, że jak już siedzę i marznę z tym kapturem na głowie, to niech mi ktoś zrobi jakieś fajne zdjęcie. Ten kaptur to już dla mnie taki znak rozpoznawczy Władka, kocham jego styl. No to... Maria została dziś fotografem, na chwilę. Nie udało jej się podrobić mistrza kwadratowego kadru, ale to nic. Wyszły ze 2 zdjęcia ostre (to dziecko jest bardziej ślepe niż ja...), no ale trzeba dziecko kochać.

Dwa najfajsze kadry z dziś, bez edycji, tylko zmiana na czerniobiel - w roli głównej Bożena i Zdzisław w moim ulubionym do przemyśleń i zdjęć, miejscu.

1 komentarz:

  1. Ja od roku myślałam o założeniu sobie fotobloga czy cuś, ale jakoś nie dałam rady, za leniwa jestem :P
    Powodzenia (;

    Lux

    OdpowiedzUsuń