2010/02/07

z lisa w lesie ubitego!

Ciągle narzekam, że nie robiłam zdjęć od tak dawna (no będzie ponad miesiąc) i w końcu nastąpiło minimalne naładowanie akumulatorów. W tym zimnie, zakopane w tym mokrym śniegu po kolana, fociłyśmy dziś z Izabelą Joasię, która przyjechała do nas ze schizowo wykonceptualizowaną już głową, gotowa na ten dzisiejszy mróz. I wyszła nam z tego taka wilczo-syberyjsko-schizofreniczna Królowa Śniegu vel Cruella De Mon. No laski z nożem jeszcze nie fociłam!



parę tych strasznych zdjęć z nożem



:canonovelove:

Dzisiejsze zdjęcia oraz to co zobaczyłam dziś w swoim garażu zainspirowały mnie do czegoś iście oklepanego, ale jakże abnormalnego. Art. spożywcze?

2 komentarze: