Hepiberwdejlivi! Rodzaj prezentu urodzinowego dla Livi, focimy od niechcenia, na rozgrzewkę sezonu wakacyjnego. Trochę zbyt czysto i ostro jak na mnie, ale zapomniałam, że sprzedałam najfaniejsze obiektywy pod m42. Ooj tam, ooj tam. Livi to taka modelka, co ją fociłam sto lat temu w zeszłym roku tuż po zakończeniu matur. Chcecie, to se znajdźcie te zdjęcia na blogu, ja nie linkuję, bo naprawdę nie ma się czym chwalić. A dziś takie coś.
Z fajkiem:)
OdpowiedzUsuńjaaa nie poznałam nawet. super fajne klimaty. kiedy pokązesz w całosci disneyowe kobiety?
OdpowiedzUsuńznikad: jak je zrobię :] jutro Kopciuszek ;)
OdpowiedzUsuńahhh! jaki aparat i obiektyw ?? te zdjęcia są piękne...
OdpowiedzUsuńcafe: to co zwykle, nic nowego, canon 40d i sigma 18-50mm/f2.8 :)
OdpowiedzUsuńdziękuję ;) mam zamiar kupić nowy aparat no i właśnie zastanawiam się nad canonem 40d.
OdpowiedzUsuńdruga focia jest moja ulubiona
OdpowiedzUsuń4 focia < 3
OdpowiedzUsuń