Dawno nie byłam tak zachwycona zdjęciami. Bo ja lubię jak zdjęcia mają jakieś wnętrze. I mimo, że wolę Agę w tej bardziej "słuchaj dzieweczko! ona nie słucha..." wersji, to przy tej stylizacji też wczuła się w klimat. Tak... wyzwoleńczo wyszło. Maamo, ja chcę piegi!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTa sesja wyszła naprawdę przesmacznie! ^^
OdpowiedzUsuńŚwietne portrety :)
OdpowiedzUsuńAga, jesteś przepiękna!
OdpowiedzUsuń