2009/11/19

miliard!

Takie rzeczy się zapowiadają, takie rzeczy! Miliard pomysłów, miliard realizacji, doby zapełnione obrazkami! Gdzie tu do psychologii, gdzie tu do synaps. Sama dałabym radę wyłącznie w przypadku, gdybym nie studiowała i nie robiła nic prócz zdjęć w tym momencie. Życie nie ma być łatwe i przyjemne tylko jak najtrudniejsze, żeby nazbyt wczuwać się we wszystkie wykonywane czynności i nakręcać swoje ambicje. No może to ma sens.
A tak w ogóle, poza rozkminami, to przydałby się ktoś kto nie nudząc się przy tym nadmiernie na naszych sesjach zechciałby filmować nasze poczynania i poskładać to w jakiś fajny filmowy bakstejdż. Mnie się klocek sony rozwalił i nie miałabym nawet czym (ojeja, no bo moja luszczanka nie ma superduper najbardziej z wszystkich potrzebnej opcji w postaci kręcenia filmikuff, nooo! :< jak może.)
Szałkowo-heyowe karmazynowe autoinspiracje. Is there anybody out there?

1 komentarz:

  1. hehe zabierz mnie na sesje to będziesz miała backstage, a na 29 to już masz kamerkę załatwioną :P

    OdpowiedzUsuń