To, co tipsy lubią najbardziej - malowanie






Aleksandra zczaiła się, że zenit jest zepsuty... powrót z sesji - Iza zadowolona, że ma podbite oko, a Olka jakaś niewyraźna

A tu jeden z młodych następców Sawyera o bliżej nieokreślonym imieniu, ale zawsze kot

Przydałoby się kilka zdjęć właściwych. Izę zwampirzyłyśmy, ale prawie wszystkie zdjęcia, które ja jej robiłam zostały stworzone tradycyjnie, Nikonem, zatem jeśli ujrzą Internetowe światło dzienne to za jakiś czas dopiero. Ale Olka pstryknęła foteckę bakstejdżową, na której trochę tej mhrocznej Izowej miny zobaczyć można

Z Olki natomiast zrobiłyśmy Alicję w Krainie Pomidorów (koszmar), bo zawsze chciałam do tak niecnych celów wykorzystać szklarnię. Pozdrowienia dla państwa Bartosików za cierpliwość do naszego cudowania (żaden pomidor nie ucierpiał). Zdjęcia właściwe z Olki zostały już poddane wstępnej obróbce, zatem tych kilka, za które się już zabrałam tu elegancko prezentuję




