Kit odebrany, leciutki, no matko, taki jak każdy kit, no. Od razu musiałam trochę się nim pobawić, ale, że nie mam na kim, to... no to co widać niżej. Ach, kocham 18mm. Szaleństwo z lampą i długim czasem naświetlania zaliczone. Kocham mojego kita, został przyjęty do naszej małej canonowej rodziny. Mua!
i iksy w kuchni
awwww było z Bartosikiem sie umówić a nie :P kocham Cię XD
OdpowiedzUsuńkit jest git!
OdpowiedzUsuń