2010/04/15

rozciąganie i przygotowanie do tańca

Jejku, jak ja te zdjęcia dawno robiłam, aż wstyd się przyznać, że dopiero dziś znalazłam niepozorny folder z rawami. Rozciąganie w UDZ sponsorowane przez przemiłą instruktorkę Kaję i kilka umęczonych dziewcząt pewnego marcowego wieczoru, kiedy to jeszcze śnieg zalegał na ulicach Łodzi...










Tak, wiem, nie rodziłam się dla reportażu i nie okłamujmy się - to nie jest moja działka. Ale miło było.

1 komentarz:

  1. próbować trzeba wszystkiego. albo chwytać miłe chwile. to ważne.

    OdpowiedzUsuń